środa, 12 czerwca 2013

Udało się ,puścili nas do domu:)
Wiemy już ,że tomograf nie wykazał nic niepokojącego .Co prawda nie mamy tego jeszcze na piśmie ,ale nasza pani doktor jest po rozmowie telefonicznej z radiologami i wiemy że nie mamy się czym martwić!
Szmery które cały czas są u Alusi słyszalne to tzw objaw pooperacyjny wsteczny.A wszystko dlatego ,że podczas operacji usunięcia guza(który przylegał,wręcz uciskał płuco)płuco zostało naruszone.W połączeniu teraz z chemioterapią płuco jest podrażnione i kanaliki płucne ,obkurczając się wytwarzają wydzielinę która osadza się na płucu.Z czasem ma to się unormować.I jak tak pomyślę to rzeczywiście kaszel i te szmery zaczęły się praktycznie od momentu włączenia ponownie chemii.Kochani kamień spadł z serca.Ceszymy się z tak dobrej wiadomości i oczywiście z tego że jesteśmy w domu.Idę spać,wszystkim życzę spokojnej nocy.Dobranoc

2 komentarze:

  1. Hura.Cieszymy się razem z Wami.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe wieści!:) trzymajcie się dziewczyny i korzystajcie na całego z pobytu w domku!
    - ciocia Adasia

    OdpowiedzUsuń