Witam Was Kochani.
Jesteśmy:)Znamy w końcu wyniki z rezonansu,szpiku i tomografu-JEST DOBRZE!!!
Nic nam nie urosło,nic się nie rozsiało ,choroba jest zatrzymana.Kochani nawet nie wiecie jaką ulge poczułam gdy nasza Pani doktor przekazywała mi te wiadomości.Jeżeli chodzi o wyniki z badania MIBg(scyntygrafia kości)to oczywiście musimy na nie czekać,ale to nic .Muszę Wam powiedzieć że Alusia po raz kolejny bardzo mnie zaskoczyła swoją postawą.Pięknie wyleżała całe badanie MIBG,a trwalo one około 40 minut.Dla małych dzieci badanie to jest dość męczące bo trzeba leżeć nieruchomo(a przynajmniej się starać :))Najpierw była badana główka ,potem klatka piersiowa a na końcu nogi.Potem jeszcze dodatkowo statyka klatki piersiowej.Alusia pięknie leżała ,dostała w nagrodę misia.
Nasza Pani doktor nie może się nadziwić jak dobre Alusia ma wyniki z morfologi-podręcznikowe wyniki jak u zdrowego dziecka ,oby tak dalej.
Po za tym czas na oddziale szybko nam zleciał,przede wszyskim na zabawie:)Teraz mamy chwilkę oddechu,po 7 maja mam dzwonić do pani doktor jaka jest decyzja odnosnie dalszego leczenia.Musimy na maksa wykorzystać ten czas-moze pojedziemy na kilka dni do rodziny,Alusia pewnie by się ucieszyła.
Kochani dziękuję za wszystki wasze wpisy i komentarze,za smsy i maile.Jesteście wspaniali.
Cieszę się bardzo, my też z córką leczymy się na na onkologii w Chorzowie i mocno kibicujemy Alusi.
OdpowiedzUsuńCieszę się niesamowicie, oby tak dalej :) Cała nasza rodzina Wam kibicuje ;) trzymajcie się :)
OdpowiedzUsuńPiekne wiadomosci ! jest coraz lepiej i przy tej tendencji pozostanmy ! :) Przesylam cieple mysli dla Alusi i calej rodziny ! Trzymajcie sie i piszcie na biezaco, wiele osob sledzi Wasze losy i trzyma kciuki za szybki powrot do zdrowia !
OdpowiedzUsuńCUDOWNE WIEŚCI, CIESZĘ SIĘ RAZEM Z WAMI. WIERZĘ, ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE I MODLĘ SIĘ O TO...
OdpowiedzUsuńCUDOWNE WIEŚCI, CIESZĘ SIĘ RAZEM Z WAMI. WIERZĘ, ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE I MODLĘ SIĘ O TO...
OdpowiedzUsuńwspaniałe wiadomości!:) w MIBG też na pewno będzie "czysto"!:) pozdrowienia od kolegi z Poznania (również chorego na neuroblastomę), dzieciaki pokonają to paskudztwo!nie ma innej opcji!
OdpowiedzUsuń- ciocia Adasia