sobota, 23 marca 2013

Uff.... torby do szpitala wreszcie spakowane,ale nie było łatwo:)Alusia jakby mogła to zabrałaby wszystkie maskotki jakie posiada ,ze sobą.Nie obyło się bez małego buntu z jej strony,ale na szczęście zły humor szybko nas opuścił.W południe był obowiązkowy spacer (mimo że u nas zimno )Alicja nie odpuściła i musieliśmy maszerować do parku.Oczywiście oprócz mnie,taty i braciszka towarzyszyła nam Agatka(ukochana lalka Alicji).W parku nie bardzo podobało się naszej królewnie bo  pogoda nie bardzo nastrajała do zabaw ,a jak się jeszcze okazało że Agatka zgubiła gdzieś jedną skarpetkę(bo to jest taka duża lalka:)to  Alusia zaraz zarządziła powrót do domu.celem uzupełnienia garderoby Agatki.I tym oto sposobem naszemu Dominikowi ubyła kolejna para skarpetek,gdyż najlepsze i najładniejsze dla lalki są ubranka Dominika:)Teraz ładnie układa puzzle i  standardowo zadaje mnóstwo pytań:po co?a dlaczego
?czasem tak mnie zaskoczy swoimi pytaniami że naprawdę nie wiem co mam odpowiedzieć:).Kochani jutro stawiamy się do szpitala,mogę przez kilka dni nie pisać ponieważ czasem w szpitalu są problemy z internetem.Nadrobię wszystko po powrocie.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

7 komentarzy:

  1. Trzymajcie się Kochani. Alusiu, jesteśmy z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Alusia musi wyzdrowieć.Jesteśmy z Wami.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://karolinkaurban.blogspot.com/
    witam tutaj chyba taka sama choroba, rodzice karolinki tez zbierali pieniadze na leczenie w niemczech ale udało sie o wiele taniej we wloszech

    OdpowiedzUsuń
  4. Aluniu, trzymamy kciuki i czekamy na wieści ze szpitala.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy zobaczylam ten apel o pomoc odrazu postanowilam przekazac chodz drobna gotowke na to leczenie .:) trzymam kciuki by mala wyzdrowiala :) wyzdrowieje zdobedziecie pieniazki na to leczenie:) jestem dobrej mysli :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wiem co to znaczy:(((
    nie walczy moje dziecko, ale mój tatuś. ma raka płuc i nie tylko. dziś dzwonił lekarz i choroba mimo 22chemioterapii postąpiła o 100%:(((
    tak więc moja nadzieja już umarła:)))
    ale Wam życzę wszystkiego najcudowniejszego.

    OdpowiedzUsuń