wtorek, 12 listopada 2013

Dobry wieczór.

Kontrolowaliśmy dzisiaj krew i nasze płytki krwi nadal za niskie żeby zacząć chemie.I tym oto sposobem jeszcze kilka dni będziemy w domu.W czwartek znowu kontrola i już na pewno zapadnie jakaś decyzja.Alusia na pobieraniu krwi jest bardzo dzielna,nawet poucza panią z którego paluszka ma jej pobierać krew.Na koniec obowiązkowo lizak od pani w nagrodę -koniecznie żółty bo najlepiej smakuje .Aluśka czuje się dobrze,po raz któryś już zmieniliśmy Alicji dietę i muszę przyznać że chyba (żeby tylko nie zapeszyć)działa.Naprawdę Alusia dużo więcej je i ma inne smaki niż do tej pory.Oby tak dalej..Poza tym czas płynie nieubłaganie ,za oknem już coraz ponurej i dopada mnie jesienna chandra,ale tak tylko troszkę:)Wystarczy jak opatrzę na dokazywanie dwóch urwisów i od razu człowiek wie że żyje.Dzisiaj podsłuchałam rozmowę Alusi ze swoim braciszkiem:
Alicja: nie ruszaj tego ,nie ruszaj
 Dominik:daj,umhm(stękanie chyba próbował dosięgnąć coś ze stołu)
Alicja:nie wolno Ci,jesteś mały
Dominik:ponowne stękanie
Alicja:nie ruszaj ,ja tez jestem  mała ale mama mi pozwoli ,a za chwilę,, Mamooo weź go bo on mi przeszkadza."
Taka zwykła sytuacja ale szczerze się uśmiałam.
Kochani powoli kończę i życze wszystkim spokojnej nocy.Dobranoc

2 komentarze:

  1. Jak dobrze, ze Alusia ma juz lepszy apetyt. Myslami jestem z Wami. Caluje sliczna Alusie i pozdrawiam goraco rodzicow. Nie jestescie sami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też gorąco pozdrawiam całą Waszą Rodzinkę. Wszystko będzie dobrze, mocno w to wierzę, modlę się i trzymam za Was kciuki!Buziaka przesyłam dla Alusi- Super Dziewczynki!A Mamie Ali chciałam powiedzieć, że pisze tak pięknie, że książkę by śmiało mogła wydać!!Ale życzę, by już w następnych rozdziałach książki były same radosne, dobre treści!pozdrawiam serdecznie dużo zdrowia dla Alusi Dorota

    OdpowiedzUsuń