piątek, 15 listopada 2013

W poniedziałek meldujemy się na oddział.

Witajcie.
Wczorajsza kontrola krwi wypadła  dobrze,płytki krwi ładnie się podniosły,inne parametry krwi też, więc w przyszłym tygodniu zaczynamy kolejny cykl chemii.Ostatnie więc dni w domu .Wczoraj  po bardzo długim oczekiwaniu otrzymaliśmy wkońcu aktualny kosztorys leczenia Alicji-ponad 140 tysięcy euro.Kwota ogromna,kwota którą musimy zdobyć-jednak wierzymy że nam się to uda.Jest wokoło nas tak wielu ludzi którzy nam pomagają ,że musi się udać.
W ciągu tych prawie dwóch lat odkąd Alicja się leczy nasze życie całkowicie się przewartościowało-dawniej problemem było to gdzie i czy pojedziemy na wakacje,jakie wybrać meble do pokoju ,żyliśmy pracą,ciagle zagonieni,praktycznie zapominając co jest w życiu najważniejsze.Dopiero gdy stanęliśmy oko w oko z tak straszną tragedią zrozumieliśmy co w życu naprawdę się liczy.Potrafimy w końcu cieszyć się z tego co mamy-a mamy bardzo bardz wiele :mamy dwójkę wspaniałych dzieci,mamy siebie i mamy Was.Jedni są przy nas od początku inni dopiero teraz do nas dołanczają-wszyscy jednak nam pomagacie.Mimo że jesteśmy dla was całkowicie obcymi ludzmi,Wy cały czas przy nas trwacie,pocieszacie,wspieracie.Jesteście stale obecni i za to Wam dziękujemy z całego serca.

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że wyniki lepsze!pozdrawiam ciepło Dorota

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że Alusia czuje się lepiej i życzę jej oraz całej rodzince by udało się pokonać "tę paskudę". Wracając do finansów czy próbowali Państwo skontaktować się z "Siepomaga.pl" – Internetowa Platforma Pomagania.
    Dodatkowo apel trafi do wielu osób. Niestety czas ma tutaj decydujące znaczenie.
    Powodzenia i trzymam kciuki za Alusię. Zdrowiej Słoneczko jak najszybciej.
    Pozdrawiam
    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam bardzo mocno kciuki za Alusię! Niestety wiem, co to znaczy choroba nowotworowa w rodzinie. Będę Was wspierać modlitwą, a i kartkę postaram się jak najszybciej wysłać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Buziaczki słoneczko dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń