środa, 13 sierpnia 2014

W domu

Witamy.

Wczoraj dopiero udało nam się zjechać do kraju.Tak jak pisałam  IV cykl terapii przebiegał w zasadzie bez żadnych powikłań z czego bardzo się cieszyłam.W sobote (szósty dzień podawania przeciwciał )puścili nas z małą pompą do mieszkania w Greifswald i wszystko zdawało się być dobrze, jednakże w niedziele rano  Alicja zaczęła gorączkować.Goraczka spadała po podaniu leku przeciwgorączkowego, jednak po kilku godzinach powracała,do tego doszła jeszcze ospałość i ogolne zle samopoczucie .W poniedziałek okazało się ,iż Aluska ma jakąś bakterie we krwi i konieczne było podanie dożylnie antybiotyku.Na szczęście mogliśmy codziennie dochodzić na podawanie antybiotyku ,nie musieliśmy kłaść się na oddział.Tak więc codziennie chodziłyśmy do kliniki gdzie spędzałyśmy około 3-4 godziny.Na szczęście wszystkie parametry krwi wróciły do normy i wczoraj mogliśmy zjechać do Polski.Alusia czuje się dobrze,bardzo cieszy się ze przyjechała do domu.
Przed nami ostatni cykl terapii,który zaczynamy od 25 sierpnia.Po nim w pażdzierniku czekają nas badania kontrolne,których bardzo się boje.Wierze jednak ,że wszystko będzie dobrze ,musi być dobrze.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i dziękujemy za Waszą obecność.

2 komentarze:

  1. Kibicuje Waszej Iskierce od samego początku !
    Bardzo się ciesze, ze wszystko wróciło do normy !
    Nie należy się bać, wszystko będzie dobrze, musi być ! Strach wywołuje negatywne emocje ! Wiem, ze łatwiej się mówi niż robi, ale Alusia i Wy potrzebujecie pozytywnych emocji !
    Trzymam za Was wszystkich kciuki,
    Pozdrawiam i przesyłam pozytywne wibracje,
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymajcie się musi być dobrze. U mnie też październik to sądny miesiąc tylko że w zupełnie w innej kwestii. Czekam na dobre wiadomości

    OdpowiedzUsuń