Staramy sie jakoś żyć,słowo ,,jakoś"dokładnie obrazuje naszą codzienność ,nasze życie.
Oboje z mężem pracujemy,Dominik chodzi do przedszkola ,dni mijają jeden po drugim...
Wszystko jednak jest takie szare,puste.Dobrze ,żę mamy Dominika,teraz to tylko dzięki niemu wiemy ,że musimy sie starać.Musimy sie z nim pobawic,wyjsc na spacer,na zakupy,kupic prezent na Mikołaja...
To nam daje siłe by żyć.
Bardzo tęsknię za Alą,nie da sie tej tęsknoty porównać do żadnej innej...Nie moge sie pogodzić z tym że jej już niema ,to takie niesprawiedliwe...
Mam tylko nadzieję ,że jest Ci tam dobrze córeńko...Kochamy Cię ....
Tak strasznie mi przykro...
OdpowiedzUsuńNie ma nic gorszego od straty ukochanego dziecka...
Ogromnie Wam Kochani współczuję.
A Ty Aniołku śpij spokojnie...
Ja tez tesknie, choc znałam tylko z tego bloga. Kochani bądźcie silni w wierze i wytrzymajcie jakos jeszcze ten czas rozłąki tutaj na ziemi. Głęboko wierzę że kiedyś znów będziecie razem. Ale i tak ciezko ogarnac to co teraz i to ze Jej nie ma..
OdpowiedzUsuńAluniu śpij spokojnie.
OdpowiedzUsuńRodzicom dużo sił.
Alusiu... <3
OdpowiedzUsuńPamiętam o Tobie Alusiu.Dużo siły dla rodziców.
OdpowiedzUsuńPamiętamm...
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńTeż tu zaglądam... Jak ten czas szybko leci... Pamiętam...
OdpowiedzUsuńŚpij spokojnie Aniołku!
ALuniu pamiętam o Tobie i dużo sił życzę Twojej rodzinie.
OdpowiedzUsuńHi
OdpowiedzUsuńWirklich genial was Sie da realisieren! Das ist vergleichsweise unbekannt für mich. Ich habe ein Waxing Studio in Frankfurt am Main.
MfG,
Sugarista.de
Hi,
OdpowiedzUsuńEin wirklich wissenswertes Thema! Du scheinst anscheinend relativ bewandert.
Mit freundlichen Grüßen,
Wajos
Alusiu, Aniolku Kochany, są takie dzieci, których nie da się zapomnieć, jesteś jednym właśnie z tych Aniołków, cały czas w moim sercu, ten czas tak szybko mija i byłabyś już nastolatka, tak strasznie smutno tu bez Ciebie 💔💔💔
OdpowiedzUsuń