Dobry wieczór.
Wczorajszy dzień spędziliśmy w gronie najbliższych tzn.ja,tata,babcia i Dominiś.Był tort,Alusia ładnie dmuchała świeczki potem zajęła się rozpakowywaniem prezentów.Większe przyjęcie szykujemy na sobotę,przyjechałby chrzestny Alicji z rodziną ,chrzestna i prababcia.Wszystko jednak będzie zależało od piątkowych wyników krwi,a dokładnie rzecz biorąc od liczby granulocytów.Wiadomo że po chemii odporność spada a nie chcielibyśmy Alicji niepotrzebnie narażać.Jezeli odpornośc i samopoczucie będą dobre to goście przyjadą a jeśli nie to trudno,chociaż Alusia bardzo już się dopytuje o wujka chrzestnego bo dawno go nie widziała.
Dzisiaj u nas deszczowa pogoda.Alusia troszkę słabiutka prawie cały dzień spędziła w łóżku pod kocykiem,oglądała bajki na laptopie i grała w gry,troszkę też spała.Organizm po chemii jest osłabiony i musi bidulka powoli do siebie dojść.Oby szybko się to stało bo serce boli jak widzi się swoje dziecko takie słabiutkie.
Chciałam w imieniu swoim i Alusi bardzo serdecznie wszystkim podziękować za życzenia.
Alusia bardzo się cieszyła gdy je jej czytałam.
Aluniu, dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńTrzymamy mocno kciuki żeby wyniki pozwoliły na rodzinne sobotnie świętowanie!:)
OdpowiedzUsuń- ciocia Adasia