Witajcie.
Drugi dzień chemii....,samopoczucie Alicji dobre,jedynie ten kaszel cały czas się utrzymuje:(dostajemy antybiotyk,robimy inhalacje a kaszel nie chce odpuścić.Wiemy że nie pozbędziemy sie go całkowicie(być może zmiany pooperacyjne bedą nam dawać co jakiś czas znać)jednak musimy sie troche podleczyć bo znowu nie uśpią Ali do rezonansu.
Na oddziale powoli robi się spokojnie,piątek więc dużo jest wypisów,troje dzieci idzie na weekendową przepustkę.Też byśmy chciały:)Mamy nadzieję ,że po chemii wyniki bedziemy miec dobre,badania kontrolne się udadzą i tez pojedziemy do domku.Na razie życzymy wszystkim miłego dnia i pięknej pogody-bo u nas niestety deszcz i grad....Pozdrawiamy wszystkich serdecznie.
Trzymam kciuki, zeby kaszel poszedł precz i można było zrobić już rezonans.
OdpowiedzUsuńSłoneczka dla Was dzielne dziewczyny.
PS. Trafiłam przypadkiem na Waszego bloga, spojrzałam na zdjęcie Ali... Spotkałyśmy się chyba na 99% w Chorzowie w listopadzie pod drzwiami gabinetu USG.
Pozdrawiamy
Oby ten kaszel szybko dał Aluni spokój. Trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńwww.likwidacja-barier.pl