Udało się zrobić rezonans.Co prawda badanie było dopiero po 12 (Alicja już strasznie marudna,cały czas dopominała się jedzenia),ale jakoś dałyśmy radę.Moja dzielna dziewczynka:)
Jeszcze jutro badanie szpiku i jedziemy do domu-mamy to obiecane od naszej pani doktor.
Alusia czuje się już dobrze,pojadła ,popiła .Zaraz idziemy na świetlice trochę pobawić się z dziećmi.
Kochani dziękujemy za wasze ciepłe słowa które kierujecie do nas w mailach,smsach.Dziękuje że cały czas jesteście z nami.
A nie dałoby się załatwić leczenia we Włoszech? Podobno jest dużo taniej.
OdpowiedzUsuńTylko to pewnie nie takie proste...
pozdrawiam Was serdecznie
Trzymajcie się!
Całusy dla Alusi :)
Mamo Alusi bierzesz pod uwage tylko wyjazd do Niemiec na przeciwciala? A Wlochy ? Tam gdzie sa rodzice z Karolinka Urban? Opcja Wloch jest duzo tansza z tego co wiem .Pozdrowienia z Mysłowic dla Waszej Rodzinki! ( wklejam swoj komentarz jeszcze raz bo nie zostal zauwazony we wczesniejszym poscie )
OdpowiedzUsuńA kiedy będą wyniki rezonansu? Trzymamy kciuki.
OdpowiedzUsuń