środa, 11 września 2013

w domku....

Witajcie

Ja dosłownie na jedną chwilkę,bo moje dzieciaki sa tak absorbujace,że  cięzko jest cokolwiek zrobić w domu ,nie mówiąc juz o pisaniu.Alusia czuje sie dobrze,apetyt nadal dopisuje:).Czas spędza na zabawie,zabawie i dokuczaniu bratu:)Ale są to takie ich małe przepychanki,kłótnie a potem wielkie przytulania na zgodę.Dominik chodzi za nia krok w krok,nasladuje wszystko co robi-jednym słowem jest w Alusie wpatrzony jak w obrazek.Byłysmy dzisiaj skontrolować morfologie-wyniki nawet dobre,jedynie płyki krwi niskie ,ale nie az tak by trzeba było wracać na oddział.W domu jesteśmy do poniedziałku,we wtorek mamy zaplanowany kontrolny tomograf klatki piersiowej a w środę i czwartek (wkońcu się doczekalismy terminu)badanie MIBG(scyntygrafia kości)w Gliwicach.Po tym badaniu zobaczymy co dalej,jakie leczenie.
Kończę Kochani,dziekuję za wszystkie wpłaty,za Wasze ciepłe słowa i za to że cały czas jestescie z nami i dopingujecie Alusi w jej walce.Pozdrawiamy serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz