Witajcie.
Dzisiaj wypuszczono nas do domu z małą pompą przez które aż do czwartku będą podawane przeciwciała.
Drugi cykl terapii przebiegł zdecydowanie lepiej niż pierwszy.Przede wszystkim obyło się bez silnych bóli kości co przy pierwszym było ciężkie do opanowania Pierwsze trzy dni podawania przeciwciał były najtrudniejsze ,Alicja zaczęła zatrzymywać wodę w organizmie i ze swojej wagi(15,400 )przybrała na ponad 17 kg czyli około dwa kilogramy . Ciężko jej się było obrócić na bok, o wstawaniu nie wspomnę.Na szczęście trzeciego dnia wszystko zaczęło wracać do normy,bilans płynów powoli się regulował i obyło się bez cewnikowania.Do trzeciej doby Alicja również cały czas była pod tlenem ponieważ bardzo nisko saturowała.Na szczęście po odstawieniu całkowicie morfiny wszystko wróciło do normy.Od czwartku aktywnośc Alicji znacznie wzrosła ,udało nam się nawet zaliczyć zabawe na świetlicy:)
Alusia czuje się w miarę dobrze,musi regenerować siły,chociaż dzisiaj już coś napomknęła ze może poszłybyśmy na jakieś zakupy:)
Dzisiaj i niedziele mamy ,,wolną",w poniedziałek standardowo badanie krwi w klinice ,we wtorek EKG a w czwartek odpięcie pompy i wyjazd do Polski na całe dwa tygodnie.:)
Kochani pozdrawiamy wszystkich serdecznie i życzymy miłego weekendu .
KILKA ZDJĘĆ Z KLINIKI:
Świetne wiadomosci, będzie dobrze :) Wspieram Was modlitwą.
OdpowiedzUsuńDuuużo radości życzę i ślę szczere pozdrowienia
OdpowiedzUsuńA Alusia zawsze piekna!!!Pozdrawiam Was cieplo Dorota
OdpowiedzUsuńJaka ona slodka i jaka dzielna !
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Was,
Dorota
Wielkie uściski dla dzielnych dzieciaczków Alusi i Frania. Trzymam mocno kciuki, Ania
OdpowiedzUsuń