poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Dzisiaj nadrobiłyśmy wczorajsze siedzenie w domu.Byłysmy w parku na spacerze,potem poszłyśmy na przyszkolny plac zabaw .Alusia dokazywała aż miło ,a Dominik dzielnie jej asystował.Gdzie Ala tam i Domiś:)Cieszy mnie fakt że Alusia coraz bardziej jest sprawna ruchowo,wchodzi na drabinki,wspina się na linkach .Po chemioterapii Alusia miała dość duże zaniki mięśniowe,głównie w nóżkach,choć rączki też niebyły do końca tak sprawne jak przed chemioterapią.Teraz widzę dużą poprawę,jedynie jedną nózkę stawia do środka.W maju mamy zaplanowaną wizytę u ortopedy,mamy nadzieję ,że temu zaradzi.I z waga mamy cały czas problem,cięzko nam osiągnać prawidłową wagę albo chociaż zblizyć się do niej.Przy wzroście 107 cm,Alusia waży 14,400 i nie chce iść dalej .Cały czas podtykamy jej coś do jedzenia,pytamy na co ma ochotę,ale to niestety tak nie działa.Jeśli Alicja niema ochoty jeść to nie zje,chociaż nie wiem jakby się jej tłumaczyło,prosiło.Jej uparty charakterek czasem doprowadza mnie do kresu sił ale wystarczy że Alusia zapyta,,Kochasz mnie mamusiu?"to zaraz się rozczulam i cała złosć ucieka w dal.Bo jak można sie złościć na takiego kochanego skarba?
Kochani zmienili nam datę księgowania pieniążków w fundacji,zawsze było dwa razy w miesiącu:17 i 27.Teraz jest 18 i 30 każdego miesiąca.Z racji tego że wypada długi weekend  stan konta bedę znała dopiero 6 maja.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,dobranoc.

1 komentarz:

  1. dorzucilam swoja cegielke, udostepnilam na fb, trzymam kciuki za szybka zbiorke !

    OdpowiedzUsuń