wtorek, 27 sierpnia 2013

Dalej w szpitalu:(

Mam tylko chwilkę bo Alusia drzemie więc szybciutko napisze.Zostawili nas w szpitalu ,było to do przewidzenia bo Alusia dzisiaj jeszcze słabsza niż wczoraj.Wcale nie wstaje,ma nudności,nic nie chce jeść.Dostała kroplówkę z potasem na wzmocnienie i powoli sobie kapie.Dopiero od jakiejś godziny jest z Alicją jako taki kontakt,wcześniej kazała się tylko głaskać po rece albo glowie i nic się nie odzywała.Nawet jak nasza pani doktor przyszła ją badać(a Ala bardzo ją lubi),obróciła się tyłem i badanie odbyło się na leżąco.Nie wiem co się dzieje,wyniki z krwi nie są wcale takie złe,po poprzednim cyklu były gorsze.Na jutro mamy zleconą biochemie i jonogram ,zobaczymy jak wyniki.
Kończę powoli bo Alicja już zdenerwowana ,że ją nie głaszczę.Pozdrawiam .

3 komentarze:

  1. Jesteś naprawdę przedzielną Mamą;)Ala ma cudowne wsparcie w Tobie;)))a ja wierzę, że miłość bardzo pomaga w każdym leczeniu;)mocno trzymam za Was kciuki!D

    OdpowiedzUsuń
  2. jutro wstanie lepszy dzień

    OdpowiedzUsuń
  3. Alusia - jesteś bardzo dzielna! Mamo Alusi - uwierz, że będzie jutro lepszy dzień, tak jak napisał przedmówca. Wiara góry przenosi!

    OdpowiedzUsuń