piątek, 11 kwietnia 2014

Witamy.

U nas jakoś leci:)Tak jak pisałam Alicja od poniedziałku codziennie dostawała zastrzyki z interleukiny.Skutkiem ubocznym tych zastrzyków jest wysoka gorączka,ospałość,bóle nóg itp.Codziennie borykałyśmy się właśnie z tymi dolegliwościami,od wczoraj dodatkowo zaobserwowałam ,że gorzej chodzi i droga do kliniki,którą do tej pory pokonywałyśmy w 15 minut dzisiaj zajęła nam prawie pół godziny.Na szczęście po podaniu leku przeciwbólowego dolegliwości mijają i Alicja w miarę normalnie funkcjonuje.Jutro i niedziele mamy ,,wolną"a w poniedziałek przyjmujemy się na oddzial stacjonarny gdzie przez 10 dni bdą podawane przeciwciała.
Alicja jak to Alicja zadaje mnóstwo pytań typu,,czemu tu jesteśmy?",,kiedy pojedziemy do domu?"itp.Jednak musze przyznać ,że chyba bardziej zaklimatyzowala się tutaj niż ja.Dla mnie nadal jest tu obco, nieswojo ,bardzo tęsknię za Dominikiem.Dobrze ,że w akademiku gdzie mieszkamy jest bardzo dobre łącze internetowe i możemy rozmawiać przez skype.Jeśli wszystko poszłoby dobrze z planem to po tych 10 dniach przeciwciał będziemy mogły na dwa tygodnie wrócić do Polski z czego się ogromnie cieszymy.
Kochani kończąc chciałam podziękować za Wasze słowa otuchy i wsparcia.Jesteście wspaniali.Dobranoc
 Na placu zabaw:)

Ukochana lalka






 Port



3 komentarze:

  1. Aluś,jesteś dzielna!:* Pamiętajcie, że każdy dzień walki przybliża Was do celu jakim jest zdrowie Alicji. Wygracie tą walkę. Nie ma innego wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzielna dziewczynka! Zdrowiej! Zdrowiej szybko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymajcie sie ciepło dziewczyny- Pozdrawiamy ADA i Remik -mama i tata Oliwiera

    OdpowiedzUsuń