Nie wiem od której dobrej wiadomości mam zacząć,może zacznę od tej którą dostałam najwcześniej:)Więc po pierwsze-od dzisiaj nie mamy już reżimu:)Wszystkie wartości nam pięknie urosły i Alusia mogła się dzisiaj pobawić z kolegami na świetlicy.Druga dobra wiadomość(a może wspaniała:))to to ,że tomograf klatki piersiowej nie wykazał nic złego-tzn są zmiany zapalne ale sa to zmiany Tylko zapalne (antybiotyk ma pomóc)a nie żadne inne.Trzecia chyba najlepsza to taka że badanie MIBG czyli scyntygrafia kości wykazała zmniejszone (do porzedniego badania)wychwyty znacznika.w kościach .Ogólnie niema rozsiewu ,choroba jest utrzymana w stabilności.Nawet nie wiem czy mogę się cieszyć.Naprawdę uwierzcie ,że ostatnie nasze przejścia podsuwały mi najgorsze myśli.Dzięki Bogu jest inaczej.Teraz tylko uzbierać w jak najszybszym czasie brakujące pieniążki i możemy jechać do Greisfald,ostatecznie dobić tego potwora.
Puki jednak co,czekamy jaka decyzja zapadnie odnośnie naszego leczenia tutaj w kraju.Kochani dziękuję za modlitwę za Alusie ,za wsparcie jakie nam dajecie.Dziękuję.
Huraaaa! Cieszymy się razem z Wami.
OdpowiedzUsuńAle radość!Ściskam Was gorąco Dorota
OdpowiedzUsuńNo i chwała Bogu! Kochana Alusia!
OdpowiedzUsuńSuper! Na taki wpis czekałam! Ściskam was baaardzoo mocno ;*
OdpowiedzUsuńPani Kasiu wspamniałe wiadomości, usciski dla Alusi
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :-)
Cuuudnie!!!! Bardzo cieszą takie wiadomości,trzymajcie się cieplutko,jeszcze troszkę i będzie po wszystkim, wystrzelicie potwora w kosmos ;-) Marta
OdpowiedzUsuń