Witajcie.
Dzisiejszy dzień zaczał się od słów Aluśki-,,mamusiu a podgrzejesz mi rosołek?"Nie muszę chyba opisywać jak się ucieszyłam.Moja mała ,,chudzinka"sama ,bez namawiania ,proponowania sama upomniała się o zupę i to o 7 rano.
Strasznie się cieszę ,że tak fajnie ,wszystko wraca do normy .Zaraz po obchodzie lekarskim poszłyśmy na świetlicę.Dzieciaki robiły dziś drzewa-Alusia pięknie wyklejała bibułą listki,poprawiała ,upiększała.Moja mała artystka:)
Póżniej obowiązkowo było układanie puzzli i malowanie farbami.Teraz ucina sobie krótką poobiednią drzemkę.Kończę powoli ,korzystam z okazji ,idę wypić kawkę bo jak znam życie jak tylko Aluśka wstanie to znowu pójdziemy na świetlicę.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Tak sie cieszę!Gorące buziaki Wam ślę!D
OdpowiedzUsuńMam pytanie może niezbyt taktowne no ale do rzeczy. Alusia to śliczna dziewczynka taka delikatna drobniutka kruchutka. Tylko bez włosków przez to paskudztwo co ją tak męczy no właśnie jakie Alusia miała włoski przed chorobą? Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj zrozumiem.
OdpowiedzUsuńWitam,proszę otworzyć zakładke Galeria zdjęć Alusi i tam jest kilka zdjęć Alicji zanim jeszcze zachorowała.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń