wtorek, 21 maja 2013

Dzisiaj u nas deszczowo i burzowo ,więc dzień spędziliśmy w domu.Robiłyśmy z Alusią przegląd jej garderoby-połowa ubrań już za mała.Bardzo urosła ta moja księżniczka:)Będzie trzeba jechać na jakieś zakupy,ale to pewnie po powrocie ze szpitala i na pewno pojadę sama .Nie do wiary jak czas szybko upływa, niedawno wróciłyśmy ze szpitala a za kilka dni trzeba się znowu do niego szykować.Znowu  prasowanie, pakowanie ,dopakowywanie ,a i tak pewnie czegoś się zapomni .Chociaż musze przyznać ,że coraz lepiej mi to pakowanie wychodzi,można rzec że doszłam prawie do perfekcji w upychaniu ubrań i drobiazgów do toreb.Ostatnio pani z którą dzieliłyśmy salę nie mogła się nadziwić ile rzeczy pomieściła moja torba-prawdę powiedziawszy ja tez byłam zdziwiona ,że aż tyle rzeczy się tam zmieściło:)Alusia też ma swoją torbę i też się pakuje,tylko że w jej torbie znajdują się tylko maskotki  które chce ze sobą zabrać .Oczywiście tych maskotek jest tyle że nie chcą się zmieścić i dopiero wtedy mamy problem,bo jak tu wybrać te które mogą jechać jakby się chciało wziaść wszystkie:)Na szczęście jakoś dochodzimy do kompromisu ,w wyniku którego za każdym razem do szpitala jada maskotki które jeszcze niebyły u ,,dzieciakow",a Alusia jest zadowolona .Bo przede wszystkim przecież chodzi o to by dzieci były szczęśliwe,prawda:)
Kończę to moje pisanie,moje skarby śpią więc może uda mi się dzisiaj wcześniej położyć.Życzę wszystkim spokojnej nocy.Dobranoc.

2 komentarze:

  1. pakowanie do szpitala to czasem nie lada wyzwanie, dzieciaki najchętniej całą walizkę wypełniłyby zabawkami, mamy to samo z Adaśkiem:) chemia szybko minie i ani się obejrzycie znów będziecie w domku:)
    - ciocia Adasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego dla Pani i dla Pani wspaniałej córeczki:)

    OdpowiedzUsuń