Witam
Alusia dzisiaj słabiutka,troszkę skarży się na brzuszek,muszę ją masować prawie cały czas.Rano byłyśmy trochę na świetlicy,niestety nieudało mi się Alusi zainteresować żadną zabawą.Teraz leży i ogląda bajki,apetyt też odszedł.Rozłożyła ją ta chemia,na szczęście dzisiaj ostatni dzień.
Zapomniałam napisać że w piątek był u Alicji ortopeda ,mamy zalecona rehabilitację na te nóżki,mam nadzieje że pomoże i Alusia zacznie pewniej chodzić .
Dziekuję wszystkim za wasze dobre słowa,za maile ,za to że śledzicie drogę Alusi i wspieracie nas.Jest nam to bardzo potrzebne.Pozdrawiamy i zyczymy miłego dnia.
Alusiu wracaj szybciutko do zdrowia. Zyczę Ci tego z całego serca.
OdpowiedzUsuńZaglądamy codziennie i modlimy się za Alusię. Wszystko będzie dobrze, bo Bóg może wszystko. Pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńOjej,dobrze,że ostatni dzień chemii macie już za sobą.teraz Alusia zacznie nabierać sił.Myślami jesteśmy z Wami!
OdpowiedzUsuńTrafiłem do Was z blogu Karolinki. Obiecuję coś od mojej rodziny również dodać do konta Alusi. W ostatnim roku i nam życie dało popalić - teraz wiem jak ważne jest wsparcie i modlitwa, czasem nawet obcych, a jednak tak bardzo bliskich nam ludzi. "Wiara góry przenosi" - tego się trzymam i tego Wam życzę!
OdpowiedzUsuń