5-letnia Alicja Kosmala z Sosnowca walczy z nowotworem złośliwym. W styczniu 2012 roku u naszej córeczki wykryto neuroblastomę IV stopnia. Cały świat runął niczym domek z kart. Rozpoczęliśmy dramatyczną walkę o życie Alusi. Pomimo agresywnego leczenia nie udało się osiągnąć całkowitej remisji choroby. Naszą ostatnią nadzieją jest leczenie w niemieckiej klinice w Greifswald. Koszt terapii to 143.400 euro. Prosimy o pomoc! Każda, nawet niewielka kwota przybliża nas do celu.
środa, 29 maja 2013
Jesteśmy po pierwszym dniu chemii.Nawet znośnie to poszło,jedynie troszkę Alusia skarżyła się na ból główki,ale zaraz jej przeszło.Chemia leciała od 10.00 do 11.00.Potem pięć godzin płukania kroplówką a póżniej trochę luzu:)Poszłysmy nawet na chwilkę do kaplicy szpitalnej bo Alusia bardzo chciała iść do ,,Bozi"Teraz leci druga kroplówka ,będzie leciała aż do rana.Alusia szykuje się powoli do spania,chce jeszcze porozmawiać z tatą na skypie więc nie mogę się rozpisywać bo już mnie popędza:).Podrawiamy serdecznie i życzymy spokojnej nocy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spokojnej nocy!
OdpowiedzUsuńtrzymam mocno kciuki żeby wyniki nie spadły i żeby Alusia mogła po skończonej chemii od razu iść do domku!:)
OdpowiedzUsuń- ciocia Adasia
Trzymajcie się dziewczyny.Pozdrawiam z Tychów.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za Alusię! :)
OdpowiedzUsuń