środa, 29 maja 2013

Jesteśmy po pierwszym dniu chemii.Nawet znośnie to poszło,jedynie troszkę Alusia skarżyła się na ból główki,ale zaraz jej przeszło.Chemia leciała od 10.00 do 11.00.Potem pięć godzin płukania kroplówką a póżniej trochę luzu:)Poszłysmy nawet na chwilkę do kaplicy szpitalnej bo Alusia bardzo chciała iść do ,,Bozi"Teraz leci druga kroplówka ,będzie leciała aż do rana.Alusia szykuje się powoli do spania,chce jeszcze porozmawiać z tatą na skypie więc nie mogę się rozpisywać bo już mnie popędza:).Podrawiamy serdecznie i życzymy spokojnej nocy.

4 komentarze:

  1. trzymam mocno kciuki żeby wyniki nie spadły i żeby Alusia mogła po skończonej chemii od razu iść do domku!:)
    - ciocia Adasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymajcie się dziewczyny.Pozdrawiam z Tychów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymamy kciuki za Alusię! :)

    OdpowiedzUsuń